Szantaz, czy jednak sama tego chcialam? Czesc IV

Szantaz, czy jednak sama tego chcialam? Czesc IV
Mój doradca chyba byl zadowolony z wyzwolenia jakie we mnie zaszlo gdyz od dawna nie odezwal sie. Na poczatku czulam sie strasznie opuszczona ale jak to bywa czas wyleczyl mnie z obsesji pokazywania swojego ubioru przed telewizorem. W ferie postanowilam pojechac na narty, zreszta prawie jak co roku. Jestem wykwalifikowana instruktorka narciarstwa a mozliwosci dorobienia nigdy nie powinno sie odrzucac. Zglosilam sie do jednej z polskich firm organizujacej wyprawy w Alpy dla studentów. Przeszlam pozytywnie proces rekrutacji i tak ladujemy na tydzien przed wyjazdem. Czas bylo skompletowac cale niezbedne wyposazenie, jak i poznac sie z reszta kadry na mniej oficjalnym spotkaniu niz te organizowane w celach informacyjno organizacyjnych. Jak kazda kobieta pragnelam zrobic dobre wrazenie wiec subtelny makijaz podkreslilam bialym golfem i bordowymi spodniami. Gdy przyszlam do knajpki w której bylismy umówieni przezylam nie maly szok. Okazalo sie, ze na 15 osób jest jeszcze tylko jedna kobieta. Chcialabym móc powiedziec, ze od razu w ramach kobiecej solidarnosci przypadlysmy sobie do gustu ale bylo dokladnie odwrotnie. To byl taki typowy lachon pragnacy byc w centrum zainteresowania facetów. Wiec na dzien dobry rozpoczelysmy rywalizacje która z nas beda lepiej wspominac i szerzej sie usmiechac witajac. Jakby tego bylo malo to rozpoznalam jednego chlopaka, w gimnazjum byl strasznie we mnie zakochany, ale ja parokrotnie odrzucilam jego anonse. Nie zachowywal sie jakby mnie poznal wiec i ja nie wybiegalam przed szereg. Ogólem atmosfera byla luzna, sami studenci, wszyscy zakochani w nartach. Liczne wspomnienia pokonanych tras wraz z liczba wypitych butelek zaczely ustepowac innym tematom. Kilku chlopaków jezdzacych od lat z ta firma zaczelo nas wtajemniczac w rózne zwyczaje które panuja na miejscu. Za dnia mamy byc na tyle trzezwi by byc w stanie jezdzic a wieczorami ogarniac atrakcje jak i tych bardziej pijanych. Utworzylismy konfe na jednym z portali spolecznosciowych i rozeszlismy sie do domów. Po dwóch dniach ozyla.

Gdy po zajeciach spojrzalam na powiadomienia bylo jedno zdjecie i paredziesiat komentarzy. Klara wyslala zdjecie jak przymierza kostium kapielowy z dopiskiem „jak myslicie, przyda sie do sauny czy bedzie mozna bez?”. Wiadomo, ze od razu 13 glosów zaczelo sie przescigac w zapewnieniach, ze nie bedzie jej on wcale potrzebny… Jesli chce sie tak bawic to nie wie na jaka rywalke trafila. Szybko wrócilam do domu i zalozylam odpowiednio uszyta spódniczke uczennicy i biala koszule. Zamiast ja zapiac przywiazalam jej dól ze soba by nie byla calkiem rozchylona i zaczelam eksperymentowac z pozycja do zdjecia. Zalezalo mi by bylo jasne, ze nie mam na sobie stanika oraz tak ulozyc noge by rozciecie w spódniczce calkowicie splywalo z mojego uda trzymajac bok jedynie na agrafke. Po chwili mialam co chcialam i wyslalam z dopiskiem „mamy w planach jakis konkurs przebieranców?”. I juz wszyscy panowie byli moi, zapewniali, ze zaden konkurs nie potrzebny bo moge tak chodzic ubrana kiedy tylko chce i ze mam cudowne cialo. Komplementom nie bylo konca tak wiec jeden – zero dla mnie. Musicie wiedziec, ze strasznie kocham zwierzeta, sama mam dwa koty i czesto wplacam jakies zbywajace pieniadze na schroniska czy pomagam jako wolontariusz. Podeslalam im strone jednego ze schronisk i zaproponowalam konkurs. Ten kto do jutra przeleje najwieksza sume na schronisko otrzyma mozliwosc wybrania mi ubioru na dyskoteke. Chlopakom pomysl bardzo sie spodobal ale zaraz zaczeli proponowac kolejne konkursy. Umówilam sie z nimi, ze co 24 godziny bedzie startowal nastepny ale by jego wynik byl wazny to suma datków musi przekroczyc 1000zl. Bylam ciekaw reakcji Klary i czy spróbuje znów byc na piedestale ale chwilowo zamilkla. Gdy minela umówiona godzina sprawdzilam wplaty i przekroczyly one 2 tysiace zlotych. Bylam bardzo zadowolona ze swojego pomyslu jak i chlopaków. Wyslalam odpowiednia wiadomosc do zwyciezcy i zarzucilam kolejny cel „wybierz mi strój w którym bede jezdzila przez jeden dzien”. Ten pomysl nie cieszyl sie juz takim zainteresowaniem bo uzbieral równiutko 1000zl. Dla zwierzaków to i tak duzo wiec nie powinnam narzekac. A studenci nigdy nie smierdzieli groszem wiec i tak cud, ze podjeli ze mna te zabawe. Uznalam jednak, ze konkursy które bardziej rozpala ich zmysly przyciagna wiecej wplat. Postanowilam podniesc poprzeczke cenowa i erotyczna. No to nastepny temat który zaproponowalam brzmial „strój ze zdjecia przez 24 godziny, za wplaty 5000zl na zwierzaki”. Bylam bardzo ciekawa ile sa w stanie zaplacic za to. Jest róznica miedzy ciemnym klubie a sniadaniem w hotelu. Nastepnego dnia nie dowierzalam, to byl istny szok. Wplaty przekroczyly 11 tysiecy, tyle tylko, ze chlopaki zmobilizowali do tego chyba wszystkich swoich znajomych. Na taka kwote zeszly sie wplywy z ponad 70 rachunków. Widocznie obiecali dobre zdjecia i filmiki w zamian za pomoc z osiagnieciem kwoty. Postanowilam calkowicie zaszalec i bic zelazo póki gorace „zyczenie niespodzianka. Ty mówisz, ja je spelniam”. Gdy po nastepnej dobie sprawdzilam wplaty troche sie zaniepokoilam. Wygrala Klara która do tej pory nie brala udzialu w zabawie. Sama przelala ponad 4000zl wiec bedac honorowa napisalam jej, ze wygrala. Po cichu liczylam, ze bedzie chciala mi dopiec a nikt nie potrafi byc gorszy od kobiety. Po cichu liczylam, ze jej wredny plan moze sprawic mi co nieco erotycznej przyjemnosci. Uznalam, ze fundusze donatorów powinny byc juz bardzo uszczuplone, zreszta zostaly juz tylko póltora dnia do wyjazdu wiec wymyslilam konkurs z zalozenia nie majacy sie cieszyc duza popularnoscia „pierwszy taniec na kazdej z dyskotek”. W planach wyjazdu byly trzy, ale czym jest pierwszy taniec na czyms takim przy zabawie do rana. Mialam racje, tym razem nie bylo nawet 500zl. Napisalam im, ze jestem zawiedziona, ze nie chca ze mna tanczyc a tylko sie patrzec. Zaczeli zaprzeczac i mówic, ze to z braku juz pieniedzy czy innych powodów. Do wyjazdu zostalo juz Tylko parenascie godzin i napisalam, ze chyba w takim razie nie ma sensu zaczynac kolejnego, szczególnie, ze podobno nie maja juz pieniedzy i nie wplaca wiecej. Tutaj jednak podniosla sie wrzawa, ze mialy byc do samego wyjazdu wiec oni chca jeszcze jeden. No normalnie jak z malymi dziecmi, jeden cukierek to za malo. Musza zjesc cala paczke albo beda plakac. Moja propozycja byl konkurs do 10 rano bym miala czas policzyc wszystko, dopakowac sie i pojechac na dworzec autobusowy. Majac juz problem z wymysleniem czegos na co beda chcieli przelac pieniazki zapytalam sie czy maja jakies pomysly. Mieli, rózne, bardzo. Wiekszosc z nich brzmiala jak pomysly napalonych gimnazjalistów i z checia bym na nie przystala ale jednak nie chcialam jechac tam z latka kurwy (chyba, ze juz mi ja dali). Okej, niby wszystkie te konkursy mozna by pod to podciagnac, bo sprzedawalam swój czas czy cialo za pieniadze które w dodatku nie szly dla mnie, ale jednak to byla tylko lekka forma prowokacji. Wybralam pomysl Dawida, który znów zaproponowal przebieranki. Trzy komplety ubraniowe na trzy dni, wybrane przez zwyciezce przy obostrzeniu, ze skompletowanie ich bedzie nalezalo do niego a nie do mnie. Podam swoja rozmiarówke i on od okolo 11 do 16 bedzie musial sie z tym uporac. Konkurs ruszyl a ja zdalam sobie sprawe, ze raptem przez 4 dni bede chodzic w swoich ubraniach, z czego 2 to dni podróz. Okej, wyrzucic mnie w trakcie raczej nie wyrzuca a za rok pojade z inna firma jak pojawia sie skargi za deprawowanie mlodziezy. Wygral pomyslodawca a konto schroniska przez tydzien zostalo zasilone ponad 20 tysiacami zlotych. Bylam bardzo z siebie zadowolona i mialam nadzieje, ze cena jaka przyjdzie mi za to zaplacic, nie bedzie zbyt wygórowana.

Jako, ze wydarzenia zaczna nabierac tempa zmienie troche forme opowiesci…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir