Przygody nauczycielki geografii VII

Przygody nauczycielki geografii VII

Ikona komunikatora migala przez jakis czas w komputerze. Nie klikala jej, bowiem widnial napis nieznajomy.
– Pewnie znowu jakis napaleniec pisze – myslala. Dluzej nie zastanawiajac sie kliknela w wiadomosc.
– ,,Czesc to ja Beata, mam do Ciebie prosbe…

Nauczycielka geografii usmiechnela sie. Byla to wiadomosc od jej kuzynki mieszkajacej w innym miescie. Po chwili zaczely miedzy soba rozmawiac.
– ,,Chcialam cie prosic o pomoc. Zostalam wyslana na wymiane, bo…mamy taki program miedzy naszymi szkolami. Bede uczyla u was w Zespole Szkól ….dwa tygodnie. Czy nie wiesz moze gdzie moglabym zamieszkac, jakis pensjonat, internat czy cos w tym rodzaju…” – wyswietlila sie wiadomosc w komunikatorze.

Nauczycielka z delikatnym usmiechem pisala szybko: – ,,Zatrzymasz sie u mnie przeciez wiesz, ze jestem sama. Bedzie fajnie zobaczysz….” – wysylala wiadomosc za wiadomoscia. Cieszyla sie bowiem z ta kuzynka miala dobre relacje. Zreszta potrzebowala rozmowy. Nastepnego dnia zaraz po zajeciach szybko udala sie na dworzec PKP, po kolezanke. Czekala na peronie. Jej oczom ukazala sie
zgrabna, usmiechnieta brunetka w obcislych dzinsach.

– Witaj – rzekla Beata. – Alez ty sie nic nie zmienilas, fantastycznie wygladasz…. – kontynuowala.

Kobiety zaczely energicznie rozmowe, idac w kierunku samochodu. Byly do siebie bardzo podobne. Dwie atrakcyjne kobiety przyciagaly spojrzenia mezczyzn na dworcu. Samochód ruszyl. Rozmowa trwala dalej.
– Slyszalam, ze troche zmienilo sie w twoim zyciu osobistym – zapytala nauczycielka. – Gratuluje – kontynuowala.
– Tak, jestem swieza mezatka… – cicho odparla.

Rozmowa toczyla sie dalej. Kobiety póznym wieczorem dotarly do domu.
-Jutro juz zaczynasz, o ósmej? – Zapytala delikatnie nauczycielka. – I które klasy bedziesz uczyc? Ta szkola jest duza – powiedziala jakby z niepokojem nauczycielka.
– Ostatnie klasy gimnazjum, chyba jeszcze cos w technikum… – niepewnie odpowiedziala Beata.
Nagle zapanowalo milczenie. Jakby wyczerpaly sie tematy do dyskusji.
– Nie – rzekla nauczycielka – nie bedzie ci tam latwo uczyc…tam sa prawie sami chlopcy… – ciagnela dalej – wiesz jak dzisiaj jest mlodziez…- powiedziala spuszczajac glowe.
– Znam realia – pewnie odpowiedziala Beata, jakos sobie przeciez musze poradzic… – zaczela sie smiac.
– No, jasne…rzekla nauczycielka. – Chodzmy spac , jutro podwioze cie pod szkole

Rankiem kobiety szybko wybiegly z windy w kierunku auta.
– Beatko – nie obraz sie, ale nie powinnas sie tak ubierac w obcisle dzinsy, to jest mlodziez wiesz w jakim wieku…usmiechnela sie do kolezanki nauczycielka.
– Jedz! – odparla Beata poprawiajac w pospiechu jeszcze makijaz. Wizerunek nauczyciela to podstawa – rzekla z usmiechem.

Nie bylo korków szybko dojechaly pod szkole.
– No , to powodzenia – wyszeptala nauczycielka do wychodzacej kolezanki – przypatrujac sie jej jeszcze przez chwilke. Atrakcyjna nauczycielka z swietna figura wchodzila wlasnie po schodach. Mijajace ja grupki chlopców momentalnie odwracaly wzrok w jej strone. Slyszal niecenzuralne komentarze i gwizdy. Na pierwszej lekcji, juz zauwazyla ,ze chlopcy za bardzo interesuja sie nia, zwlaszcza posladkami. Konczac ostatnia lekcje kobieta zmeczona, siegnela po torebke. Nagle zauwazyla, ze jest otwarta i cos sie w nie znajduje. Byla to zuzyta prezerwatywa ze sperma w srodku, która sie rozlala do wnetrza torebki. Kobieta przygladala sie przez chwile. Chciala wyjac portfel. Chwycila go. Cala dlon mial wilgotna od nasienia, które wlasnie na portfel sie wylalo. Zaczela poruszac lepkimi palcami. Wydzielina sie kleila i unosil sie charakterystyczny zapach. Zdziwiona siedziala w klasie przez dluzsza chwile. Jadac w samochodzie z nauczycielka geografii, przez chwile milczala, poruszajac palcami i zblizajac w kierunku nosa.

– Cos sie stalo- zapytala troskliwie nauczycielka…
– Nie, nie. Nic szczególnego. Szkola jak kazda… – powiedziala zmieszana.

Nastepnego dnia idac do szkoly Beata zauwazyla ,ze mlodziez zrzuca z okna lazienki na d**gim pietrze worki z woda na swoich kolegów, zwlaszcza kolezanki. Troche ja to zdziwilo, ale jesli nikt nie reaguje, to dlaczego ja mam. Jeszcze dwa tygodnie i jade stad – myslala idac ostroznie zaciemnionym holem. Nagle poczula jak ktos ja lapie za posladki, jakby próbujac sciagnac obcisle spodnie, poczym trzyma ja przez chwile… i wtem poczula jak cos cieplego splywa jej z pleców pod dzinsy. W pierwszej chwili nie wiedzial co sie stalo myslala, ze ktos ja potracil. Siegnela reka, poczula jakas maz na posladkach, na dzinsach. Wyszla z ciemnego korytarza spojrzal na reke i ujrzala…sperme. Stala obok drzwi do damskiej lazienki, szybko wbiegla do srodka.

– Ktos mi sie spuscil na tylek – szeptala – rozgladajac sie dookola swoich bioder. Czesc spermy pokryla prawy posladek, a reszta znalazla sie na odslonietych plecach i bluzce. Kobieta zaczela poruszac dlonia po ciele, tym samym rozcierajac jakby nasienie. Znowu unosil sie ten zapach, kobieta zblizyla reke do twarzy. Przez chwile wachala ,nagle jakby niezaleznie od swojej woli wysunela spontanicznie jezyk i zaczela dotykac lepkiej dloni. Slonawy jakby smak blyskawicznie podzialal na kubki smakowe jezyka, zaczela szybciej poruszac nim. Lizac juz cala dlon.

– Co ja robie!!!! – wykrzyknela. Po czym szybko zaczela chusteczka higieniczna czyscic zabrudzone spodnie. Rozlegl sie dzwonek.
– Niech, to…!!! Widac wszystko – rozpaczala. Musze isc prowadzic lekcje – szeptala w pospiechu.

Tego samego dnia doznala jeszcze jednego dziwnego zdarzenia. Zobaczyla, iz jej torebka jest znowu otwarta. Siegnela do niej szybko. Ku zdziwieniu zobaczyla tam koperte wypelniona zdjeciami. Wyjela je.
– Co! Co! Co to jest? – Krzyknela bezradnie.
Byly to zdjecia zawierajace ujecia sterczacych czlonków. Kobieta przegladala je szybko. Nastepnie odlozyla. Byla wyraznie zdziwiona
– To sa zdjecia kutasów jakichs gówniarzy – sama do siebie mówila – co to ma znaczyc?

Zastanawiala sie, co zrobic z tym plikiem zdjec. Przekladajac je od czasu do czasu zatrzymywala spojrzenie nad niektórymi czlonkami.
– Ooo! -Ten jest sliczny – westchnela zarazem sie usmiechajac na widok dlugiego czlonka ze odslonietym i wilgotnym napletkiem.
– A ten…? – Jak malutko wlosków… – usmiechala sie.
– Sliczne te mlode kutaski… – westchnela znowu z usmiechem
– Juz poczulam sie podniecona – smiala sie sama do siebie poruszajac zarazem nerwowo biodrami na krzesle, na którym siedziala. Nastepnie rzucila zdjecia do torebki i szybko wyszla z sali.

Jednak to wydarzenie bylo niczym w porównaniu do tego, co przezyla w ciagu nastepnego dnia.
– Wreszcie koniec – rzekla do siebie wychodzac z klasy. Opuszczala pokój nauczycielski i udala sie schodami do glównego ,ale zaciemnionego zawsze korytarza. Zblizyla sie do umieszczonego tam duzego automatu z napojami. Nie bylo nikogo. Wtem chwycil ja ktos i zablokowal rece z tylu, inne dlonie zlapaly ja mocno za biodra. Nagle znalazla sie na kolanach za automatem, nie wiedziala co sie dzialo.

– Puszczajcie!!!! – wolala próbujac sie wyswobodzic.
Nie widziala twarzy, jedynie machajace dlonie i nagle poczula jak jakas ciepla, szybko ostygajaca maz opryskuje jej twarz, wlosy. Poczula jej smak na ustach i jezyku.
– To sperma – szeptala. – Zboczency, puscicie mnie, puscicie!!! Krzyk rozchodzil sie po pustym korytarzu. Czula, jak juz maz splywa jej na dekolt.
– Nieee! – krzyczala.

Nagle napastnicy rozbiegli sie. Podnosila sie powoli, nastepnie szybkim krokiem ruszyla do lazienki. Zapalila swiatlo. Jek rozlegl sie po pomieszczeniu. W lusterku ukazala sie twarz ociekajaca sperma, biale struzki splywaly po dekolcie na piersi. Czesc wytrysków poszla na wlosy, które byly posklejane. Stala przez chwile przygladajac sie sobie. Na jezyku czula charakterystyczny smak i czula ten zapach. Zaczela jezykiem jezdzic po kacikach ust. Nastepnie placami zbierala struzki spermy. Ostygniete nasienie przyjelo plyna konsystencje. Zaczela palcami nasuwac nasienie na jezyk, nastepnie jezykiem dlugo rozprowadzala to po ustach, az lyknela…

– Co! Co ja wyprawiam! – Westchnela.
Podniecalo ja to , a mezowi nie zdradzila do tej pory, aby spuszczal sie jej na twarz. Bala sie, iz uzna ja za wyuzdana. Przez kolejne dni zachowywala szczególna ostroznosc i uwage w szkole. Bala sie, iz teraz moze dojsc do smielszych ataków. Konczac zajecia w piatek wyszla szybko przed szkole. Nagle poczula jak duzy worek z woda rozbija sie ojej glowe. Stanela jak wryta przed wejsciem do budynku. Dodatkowo wzrok uczniów padl na nia jak strzala. Stala przemoczona. Mokra sukienka obciskala jej cialo. Szybko skierowala sie do szkoly, do lazienki dla nauczycieli na parterze.

– Bezczelni gówniarze. – Do czego to dochodzi dzisiaj – krzyczala wycierajac wlosy. Nastepnie zdjela sukienke i wlozyla pod suszarke. Stala w samej bieliznie tylem do drzwi.

Uslyszala gwaltowny huk otwierania drzwi. Od razu do glowy jej przyszla mysl, iz nie zamknela drzwi. Do lazienki wpadlo trzech osobników w z zakrytymi twarzami. Postura tych mezczyzn wygladala na 17, 18 – lat.
– Wyjdzcie stad natychmiast! – wrzasnela trzymajac przy sobie kurczowo mokra jeszcze sukienke.
Zaczela krzyczec. Dwóch chlopców podbieglo do niej. Jeden skrepowal jej ruchy, d**gi zas zatykal usta, aby nie mogla krzyczec. Ostatni zas wygladal przez drzwi, patrzac czy nikt sie nie zbliza.
– Za duzo nas to kosztowalo wysilku, abysmy teraz wyszli – wolal jeden. Jestes sliczna, a wiesz ,ze takie nauczycielki nie maja latwego zycia … – smial sie d**gi.

Kobieta sie szamotala, próbowal krzyczec. Jednak bezskutecznie. Stala juz tylko w bieliznie. Po chwili poczula jak zrywaja z niej biale koronkowe figi.
– Sluchaj! Teraz uklekniesz…spodoba ci sie zobaczysz – szeptal jej jeden do ucha, trzymajac reke na jej cipce.
Sila trzech par rak byla dla niej za duza. Znalazla sie w pozycji kleczacej z glowa na wysokosci ich czlonków, które juz sztywno sterczaly.
– Daj jej do ust, niech go wezmie do reki zaraz zmieni zdanie- smial sie ten, który stal wczesniej przy drzwiach.

Zlapali jej dlonie, które trzymali z tylu za jej biodrami. Naprowadzili jedna dlon na czlonka. Szamotajac sie wzajemnie, próbowali wsunac czlonki do jej ust. Muskali nimi usta, kobieta stawiala opór , który stopniowo slabl. Jej dlon mocno uchwycila czlonka i zaczela plynniej chodzic. Napletek odslanial i zaslanial zoledzia. Dodatkowo znów poczula zapach meskiego nasienia. Rozluznila usta, które wypelnil duzy, sztywny i goracy czlonek.
– Juz jest nasza…- rozlegl sie jek nastolatków.
Rece wedrowaly lapczywie po jej smuklym ciele. Zainteresowaniem chlopców cieszyly sie zwlaszcza posladki , które caly czas targali i uderzali dlonmi. Glowa Beaty rytmicznie pracowala przed stojacym chlopcem. Nagle poczula jak unosza sie jej biodra. Jeden z nich zaczal sie przymierzac juz do wyprostowanej kobiety. d**gi zlapal jej glowe i przyciagnal do swojego penisa. Cala akcja nabierala tempa. Teraz juz kobieta siedziala okrakiem na jednym z chlopców. Jego penis wbijal sie rytmicznie miedzy posladki, które trzymal mocno rekami, zarazem penetrujac jej odbyt palcami. Kobieta rytmicznie poruszala biodrami jeczac przy tym z rozkoszy.

– Mialas kiedys podwójna penetracje jednoczesnie…chcesz tego… – szeptal jej do ucha chlopak bedacy pod nia. – Chcesz!!!! – glosniej krzyczal.
– Tak! Tak! Pieprzcie mnie teraz…- -jek roznosil sie…
Stojacy obok nastolatek naciskal powoli jej odbyt penisem, który powoli wnikal do srodka. Kobieta czujac d**giego penisa w sobie zlapala mocno chlopaka pod soba za barki. Dwaj chlopcy dynamicznie ,,pompowali’’ jej biodra. Odskoczyli gwaltownie jeden wytrysnal jej na brzuch.
– Klekaj! Klekaj! – rozkazywal jej nastepny.
– Tak!!! Spuscie mi sie na twarz, na usta… uwielbiam zapach spermy – szeptala z rozkosza.

d**gi nastolatek trzymajac jej glowe skierowal wytrysk na jej usta. Snieznobiala lawa spermy splywala z nosa i ust. Trzeci chlopak najmniej aktywny, bardziej przerazony caloscia niesmialo podszedl do niej.
– Smialo! Zalatw swoja nauczycielke masz szanse! – Wolali smiejac sie chlopcy.
Chlopak byl bardzo podniecony, bowiem potezny wytrysk polecial na jej twarz. Nauczycielka mruzac oczy odsuwala glowe. W tym czasie chlopcy szybko uciekli z lazienki.

– Jest! Jest! – Kocham szkole… z korytarza dobiegaly odglosy zadowolonych nastolatków.

Kobieta kleczala jeszcze przez dluzsza chwile w lazience. Wyraznie byla jakby oszolomiona. Ociekajaca sperma kapala na podloge. Nagle rozlegl sie telefon. Szukala torebki. Siegnela pod zlew , bowiem tam lezala. Dzwonila nauczycielka geografii, która czekal juz pod szkola na kolezanke.
– Tak! Juz ide –powiedziala cicho.- Cholera jeszcze pobrudzilam caly telefon – nie kryla irytacji.

Podniosla sie szybko. Chciala sie doprowadzic do porzadku. Wycierala twarz papierowymi recznikami. Porwane majtki wyrzucila do kosza. Nagle uslyszala, iz ktos idzie korytarzem. Zebrala rzeczy i szybko wybiegla mijajac sie z jakims nauczycielem w drzwiach. Biegla bardzo szybko. Samochód nauczycielki stal zaraz przy szkole.
– Cos sie stalo? – Zapytala przerazona nauczycielka, widzac kolezanke w posklejanych wlosach, rozmazanym makijazem, pomieta i mokra sukienke
– Zgwalcili mnie chyba trzej gówniarze…- powiedziala spokojnie.
– Podobalo ci sie to…zapytala nauczycielka krótko.
– Co…ty!…co! – usilowala zaprotestowac
– Tak? Nie? – Zapytala stanowczo.
– No…stracilam panowanie nad soba – odparla spokojnie Beata.
– Zaraz ja opowiem ci co mi sie przydarzylo… – usmiechnela sie nauczycielka…

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir